o marketingu, gadżetach, fajnych rzeczach, nadrukach, fakapach oraz o tym jak uszczęśliwić siebie i własnych klientów przy użyciu upominku reklamowego z nadrukiem. I nie, niekoniecznie "logo większe i na środek" ;)

gratisownia.pl

Dzień jak każdy czyli… dobry na rower. O gadżetach dla fanów dwóch kółek ale niewyłącznie

Pandemia, home office, zakupy z dostawą pod drzwi… Nie macie już dość? My też. Marzy nam się po pierwsze wiosna a po drugie trochę zdrowej, ruchowej rozrywki na świeżym powietrzu. Może nie aż tak, żeby morsować na sucho ale wyznaczamy sobie inne szczyty 😉 Jak wiosna to wiadomo – rower.

19 kwietnia już niebawem czyli… przed nami Dzień Rowerowy. Jesteśmy zwarci i gotowi jak to #drużynagratisownia. Skorzystamy z każdej okazji, żeby pokazać Wam, że gadżety nie tylko są fajne, potrafią robić WOW w biznesie ale są też zwyczajnie potrzebne i przydatne.

Ile okazji tyle gadżetów… no dobra, tak, lubimy swoją pracę… ale do rzeczy!

No to jedziemy:

Nie trzeba dysponować bicyklem za milijony monet (ani innymi wzmacniaczami – żeby zupełnie nie pominąć inspiratora dnia rowerowego;) żeby fajnie – i bezpiecznie! – spędzić jakieś popołudnie, nawet nie takie całkiem  najcieplejsze. Są jednak gadżety w które warto zainwestować aby poprawić komfort swój i innych uczestników wyprawy/wycieczki/nano-urlopu/treningu.

Ktokolwiek próbował się poruszać po terenach rekreacyjnych po zmierzchu wie, jak ważna jest widoczność. Warto wyposażyć siebie, rower, rodzinę i psa w drobiazgi, które pozwolą nam nie udawać czarnej dziury w czasie spóźnionych powrotów, czy choćby w deszczu (taaak, bo w deszczu też może być fajnie ale o tym za chwilę).

 

ŚWIATEŁKA

O oczywistościach raz jeszcze – na rowerze, w górach czy nawet na późnym spacerze nie tylko sami powinniśmy widzieć gdzie jesteśmy ale też sami powinniśmy pozwolić się zauważyć, zwłaszcza, kiedy w grę wchodzą wycieczki w okolicach tras ruchu drogowego. Nikogo nie cieszy niespodzianka w postaci czarnej dziury tuz przed maską, kierownicą czy z innego nienacka. Kto widział, ten wie.

Standardowe oświetlenie rowera czyli czerwone światło tylne i białe przednie – to absolutny must have. Nawet jeżeli poruszamy się po wyznaczonych rowerowych ścieżkach czy parku. Lepiej zapobiegać niż leczyć, jak mawiała babcia Malina.

Przednie białe światło skutecznie wesprze latarka czołówka. Stylówka na speleologa pozwala po pierwsze doświetlać sobie miejsca w które kierujemy wzrok niejako automatycznie. Na spacerze pozwala mieć wolne ręce – co często nie jest bez znaczenia 😉 No tak, jeszcze jedno – każda przyzwoita lampka czołowa posiada odpowiednią regulację – pamiętajcie, żeby nie oślepiać innych.

 

ODBLASKI

Oczywiste breloki i opaski odblaskowe – każdy zna. My mamy bardziej praktyczne i mniej oczywiste propozycje.

Odblaskowe plecaki i … świecące sznurówki. Takie świecące sznurówki trącą nieco modą z lat 90. ale nie widzimy w tym niczego złego. W sam raz na rower lub do zasznurowania łyżworolek. Proste a działa, prawda? Bez dodatkowego obciążenia.

Odblaskowy plecak sporomieszczący zapewnia dobrą widoczność, powłoka zapewniająca odbijanie światła jest odporna naścieranie i pranie a sam plecak rowerowy jest wykonany z lekkiego i łatwego w utrzymaniu czystości poliestru.

Podobną funkcję spełnią worki sportowe. Worek z dwoma sznurkami z łatwością mieści się w kieszeni a w razie potrzeby pozwoli spakować kilka niezbędnych gadżetów i noszony na plecach spełni funkcję podobną do kamizelki odblaskowej.

 

WIELOFUNKCYJNE

Na chłodniejsze dni świetnie sprawdzi się ciepła czapka z lampką LED (łatwo wyjmuje się do prania a bateria umieszczona w lampce wytrzymuje wieeele kilometrów). Odkryliśmy również hybrydę: worek sportowy ściągany dwoma sznurkami ale dodatkowo wyposażony w stabilnie montowaną lampkę LED z białą i czerwoną diodą – w zależności od potrzeb.

 

Do tego – wiadomo, jak chłodniejsze dni to często wilgoć. Wtedy przydadzą się wszelkiego rodzaju zabezpieczenia naszej elektroniki czyli najczęściej telefonu – my jesteśmy etui na telefon w formie opaski na ramię ale tradycyjny, zawieszany pokrowiec zakładany na szyję też nieźle się sprawdzi.

Skoro od rozprawiania się z wymówkami i aurą zaczęliśmy to warto mieć na podorędziu wiatroodporne kurtki. Lekkie i ciepłe, w sam raz na zmienną pogodę. Może kurtka z własnym logo? ;)) Tak tylko pytam.

No tak, to blog o marketingu i gadżetach reklamowych. No pewnie. Ale jeżeli Ty potrzebujesz prostych gadżetów, które wykorzystujesz na co dzień, to Twoi klienci też!

 

Możesz również polubić…